środa, 16 stycznia 2013



Rozdział 2
Rano obudziłam się ok.9 , ubrałam spodnie i udałam się do kuchni gdzie zastałam Nathana przygotowującego jajecznice.
-Hej jak się spało?
-Dobrze masz bardzo wygodne łóżko.
-Wiesz co ja za za godzine wychodzę tak że dom będzie do twojej dyspozycji.Będziesz gdzieś wychodzić?Bo nie wiem czy zostawić ci klucze?
-Mam zamiar pujść do mojego starego mieszkania po moje rzeczy.
-To może cię zawiozę .powiedział podając mi talerz z jajecznicą i kubek cherbaty.
-Dzięki.
Potem pojechaliśmy pod wskazany przezemnie adres.No i niestety zastaliśmy pana Harrisa i to w nienajlepszym chumorze.
-O a kogosz to ja widze!Nie wiem czy pamiętasz ,ale zapomniałaś o zaległych wpłatach!
-Tak wiem , bardzo pana przepraszam ale straciłąm prace i nie miałam jak zapłacić mogę dać panu to co mam.
-To co mam!Kobieto jesteś mi winna 500$.
W tej chwili z samochodu wysiadł Nathan i zmierzał w naszą stronę.Nie chciałam żeby Harris też go opiepeszył.
-O co chodzi dlaczego pan na nią krzyczy?
-Ja krzycze?A czy ty byś nie był zdenerwowany chłopcze gdyby ktości zalegał z czynszem 500$?
Po tych słowach Nathan wyjął z kieszeni te 500$ i wręczył wściekłemu Harrisowi.A ja po raz kolejny byłam zmuszona mu za coś podziękować.
-Ja chciałam tyko przyjść po moje rzeczy i oddać panu klucze.
-Dobra właż i rzebym cię już tu nie widział.
Weszłąm do mieszkania z Nathanem , który po raz kolejny zaoferował mi pomoc i zaczęłam zbierać moje ubrania do kartonowych pudeł.
-Nath dzięk i ale nie musiałeś.Przeciesz wiesz że i tak już za bardzo mi pomagasz.
-Nie martw się ja nie mam problemu z pieniędzmi więc to oczywiste że ci mogę.Po zatym gdybym nie zapłacił to pewnie ten facet nie pozwolił ci zabrać swoich rzeczy.
-No tak .Dobra ,to już wszystko ,chodźmy z tąd.
Potem Nathan zawiózł mnie do domu , a sam gdzieś pojechał.Ułożyłam ubrania w półkach komody i pare innych rzeczy też.Postanowiłam rozejrzeć się po domu , bardzo mi się podobał.Kremowe ściany korytarzu zdobiły różne zdjęcia , które przedstawiąły rodzine Nathana i jego przyjaciół.Dowiedziałam się że chłopak ma chyba tylko mame i siostrę obie były blondynkami.Nathan chyba lubił podróżować z kolegami miał dużo takich zdjęć.Po wnikliwym obejrzeniu korzytaża udałam się do jego pokoju ,ale nie wiem czy powinnam to robic.Chociasz chyba mi ufał bo go nie zamkną na klucz ja bym się obawiała mając obcą osobe w domu że mi coś ukradnie.Ściany pokoju chłopaka były jasno niebieskie ,ogólnie panował tam lekki bałagan.Było tam duże łóżko i biurko,stał tam też pokaźny regał na książki króry był zapełniony płytami.Widać że właściciel pokoju lubi muzyke.Moją uwagę przykuł pewien plakat nad łużkiem  przedstawiający prawdopodobnie okładkę płyty.Było tam 5 chłopaków a nad ich głowami widniał napis The Wanted Battleground.Zaraz ,zaraz jednym z tych chłopaków był Nathan a reszta to jego przyjaciele ze zdjęć.O co chodzi?Nathan ma zaspół?Chyba wszystko na to wskazuje.Potem przy biurku dostrzegłam drugi plakat również z piątką chłopaków.Cholera Nathan jest w zespole!To dlatego jest taki bogaty.Nie mogłam przestać myśleć o tym czego się dowiedziałam.Potem natrafiłam na inne pomieszczenie ,które okazaoł się garderobą z dwoma wielkimi szafami.Jednak postanowiłam ich nie otwierać to było by już trochę niegrzeczne.Następnie udałam się do salonu, gdzie obok obowiązkowych kanap stał pokaźny, czarny fortepian.Wow!pomyślałam jestem w domu gwiazdy!Nie mogłam się powstrzymać i usiadłam przed instrumentem.Nie umiałam grać , ale chciałam spróbować.Przy fortepianie leżał zeszyt, był zapisany tekstami piosenek ,bardzo ładnych piosenek.I kolejne zaskoczenie.Więc wiem już że Nathan ma zespół ,gra na pianinie i układa świetne piosenki.Uratował mnie nie byle kto pomyślałam.

------------------------------------------------------------------------------------
Sorry za błędy ortograficzne ale nie mam czasu poprawiać .

1 komentarz: